Obudziło mnie walenie w ścianę. Niedawno
wróciłam z lasu treningu. Dochodziło wpół do drugiej w nocy. Zwlokłam
się z parapetu, na którym spałam i podeszłam do jednej ze ścian. Do
moich uszy dotarło chrapanie. Skrzywiłam się. Gniewnie złapałam nóż i
wyleciałam z pokoju niczym czarny diabeł, którego szlag trafił.
Zobaczyłam kogoś w ciemności, po sylwetce sądząc chłopaka. Podkradłam
się i warknęłam mu do ucha:
-Co ty robisz? Podskoczył gwałtownie, zaskoczony. -Z kim rozmawiam? - spytał próbując mnie dojrzeć -Z nieźle wkurzoną dziewczyną, która ci dokopie, jeśli nie przestaniesz hałasować - odwarknęłam cicho -Skąd pewność, że ja hałasuję? - zapytał -W pokoju sąsiadującym z moim po lewej nikogo nie ma, a w drugim przed chwilą słyszałam chrapanie. Nie uwierzę, że ktoś siedzi na drzewie i dobija się do mojego okna, zwłaszcza, że przy drzwiach stukanie było głośniejsze - wywarczałam - I widzę pięć opcji, czemu hałasujesz, w tym trzy nieprawdopodobne. -Z chęcią ich wysłucham - oświadczył, a głos wydał się znajomy... -Primo, zacznę od nieprawdopodobnych przykładów. Albo jesteś pijany, ale alkocholu nie czuję, albo naćpany, co jest możliwe, ale mało prawdopodobne, bo ciężko tu zdobyć te świństwa, albo lunatykujesz - wyrzuciłam z siebie -A te prawdopodobne powody? - zapytał rozbawiony -Ty się mi tu nie śmiej - warknęłam lekko rozbawiona - Ja tu dedukuję, a ty rżysz jak opętany. - po chwili namysłu dodałam - Więc mam jeszcze czwartą ,,małoprawdopodobną opcję''. Secundo, są dwa normalne wyjaśnienia. Albo dobijasz się do tej dziewczyny, może chcesz pogadać z panną chrapiącą, albo ją wkurzyć. Albo jesteś uczniem Nocnej Szkoły na warcie, ale po ch★lerę miałbyś się do kogoś dobijać. No chyba, że wykorzystujesz pozwolenie na przebywanie tu, by zemścić się na kimś. Jeśli tak, to zapłacisz mi za pobudkę - wywarczałam gniewnie ? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz