-Wiesz... Mam inne sprawy na głowie...-mruknęłam.
-Wiedziałem. Kłamiesz-popatrzył mi w oczy.
-Nie no co ty! Żartowałam!-zaśmiałam się.
-Na pewno?
-Na 100%-uśmiechnęłam się.
-Mam nadzieję.-mruknął.
-Nie martw się-pocałowałam lekko chłopaka w policzek.-A kiedy jest ten Bal?
Fred? Sorry, brak weny ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz