-Nie daję lekcji. Ale dla Ciebie może...-mruknęłam. Weszłam ponownie do sali i zaczęliśmy naukę grania. Po godzinie nauki, Miron grał proste melodie.
-Gdzie się w ogóle...
-Pracowałam w wielu klubach nocnych-urwałam.-Sorry, czas na pogaduchy będzie później. Musisz się perfekcyjnie nauczyć grać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz