-No dobra. Jak coś to mieszkam w trójce. Jak się zdecydujesz porozmawiać to chętnie Cie wysłucham- powiedziałem i wyszedłem z pokoju dziewczyny. Miałem nadzieje, że kiedyś zdecyduje się ze mną porozmawiać.
***Następnego dnia***
Od razu po lekcjach ruszyłem w stronę pokoju Nicole. Nie widziałem jej przez cały dzień. Wydawało mi się, że nie poszła na lekcje. Chyba mnie unikała. Zapukałem do drzwi. Zero odpowiedzi. Ponowiłem próbę ale znowu nic. Tak. Na pewno mnie unikała. Postanowiłem, że nie będę jej się narzucał i pójdę do swojego pokoju. Byłem już niedaleko, gdy wpadłem na jakąś dziewczyne
-Jezu przepraszam to moja wi..!- Już zacząłem się tłumaczyć, gdy zobaczyłem kim była dziewczyna _Nicole...- powiedziałem bardziej do siebie- Rozumiem, że nie chcesz ze mną gadać ale nie musisz mnie unikać- powiedziałem i zastanawiałem się czy powinienem odejść, czy stać i czekać na odpowiedź.
<Nicole?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz