- Bo co? - mruknąłem na tyle cicho, by
nie dosłyszała. Posiedziałem tam jeszcze trochę, aż postanowiłem wrócić
do szkoły. Było grubo po dzwonku, jednak nie spieszyło mi się za bardzo.
Tym bardziej, że chodziłem do tej... 'Nocnej Szkoły', czy coś. Wróciłem
do swojego pokoju. Usiadłem na brzegu łóżka i wyciągnąłem papierosa z
paczki, którą trzymam w swojej szafce. Zaciągnąłem się, a kilka sekund
potem wypuściłem dym. Usłyszałem dzwonek na przerwę. Wyszedłem na
korytarz, wcześniej wyrzucając peta przez okno. Usiadłem na ławce, na
przeciwko klasy, w której Marcel miał lekcje. Po chwili poczułem, jak
ktoś przysiada się do mnie.
- Cześć. - powiedziałem z nutą ironii do Olivii. Obrzuciła mnie pogardliwym spojrzeniem. - Co robisz?
- Od kiedy to jesteś taki miły, co? - syknęła podejrzliwie.
- Nie mogę? - uśmiechnąłem się złośliwie.
- Pieprz się. - warknęła i miała zamiar wstać.
- Tylko z tobą, kotku. - odpowiedziałem. Z satysfakcją patrzyłem, jak na jej twarzy maluje się niedowierzanie, zaskoczenie złość i frustracja.
<<Olivia?>>
- Cześć. - powiedziałem z nutą ironii do Olivii. Obrzuciła mnie pogardliwym spojrzeniem. - Co robisz?
- Od kiedy to jesteś taki miły, co? - syknęła podejrzliwie.
- Nie mogę? - uśmiechnąłem się złośliwie.
- Pieprz się. - warknęła i miała zamiar wstać.
- Tylko z tobą, kotku. - odpowiedziałem. Z satysfakcją patrzyłem, jak na jej twarzy maluje się niedowierzanie, zaskoczenie złość i frustracja.
<<Olivia?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz