Ledwo doszedłem do swojego pokoju. Padłem na łóżko, nie zdjąłem nawet butów. Po chwili wrócił Marcel. Jęknął na mój widok.
- Harry, jak ty wyglądasz...? - mruknął sam do siebie. Pomógł mi wstać i wcisnął mi do rąk moją piżamę. Palcem wskazał mi drzwi do łazienki. Powlokłem się tam. Wziąłem szybki prysznic. Usłyszałem, jak ktoś puka do drzwi. Marcel otworzył.
- Hej, jest Harry. - usłyszałem dziewczęcy głos. Cicho jęknąłem. Olivia.
- Tak, zaraz go zawołam. - odparł brat. Chwilą potem zawołał mnie do pokoju.
- Powiedz jej, że mnie nie ma! - krzyknąłem w odpowiedzi, gdy ręcznikiem suszyłem włosy.
- Ona to słyszy. - odpowiedział Cellie. Przymknąłem powieki.
- Czekaj, zaraz przyjdę. - powiedziałem. Włożyłem dresy, które służyły mi jako piżama i wyszedłem do Oilvii.
- Czego chcesz? - spytałem.
<< Olivia? ;D >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz