wtorek, 4 lutego 2014

Od Julii cd Mirona


-Dziękuję.-powiedziałam.-To dziadek pokazał mi jak walczyć.-powiedziałam uśmiechając się leciutko.-A co do uczenia Ciebie... To może kiedyś... jak mnie ładnie poprosisz...
-Proooszę.-powiedział Miron robiąc 'słodkie oczka'-Bardzo proszę...
-No dobra, wygrałeś.-powiedziałam i złapałam go lekko zza rękę.-Chodź.-zaciągnęłam go na środek polany, gdzie pokazałam mu parę prostych dźwigni, chwytów i ciosów, które potem ćwiczyliśmy przez jakieś najbliższe pół godziny, w końcu Mironowi udało się mnie powalić, kiedy upadłam na ziemię zaśmialiśmy się oboje serdecznie.
-Brawo, Miron!-zaśmiałam się chcąc wstać, jednak szybko zmieniłam zamysł mojego ruchu i pociągnęłam Mirona za nogę w kostce, sprawiając tym, że on też wylądował na ziemi. Śmialiśmy się jeszcze chwilę, w końcu wstaliśmy i zaczęliśmy otrzepywać się z ziemi. Podeszłam do miejsca, gdzie położyłam książkę, którą tu przyniosłam, wzięłam ją i podeszłam do Mirona. Uśmiechnęłam się i powiedziałam.
-Dzięki, Miron.
-Za co?
-Za czas. Że mogę powiedzieć Ci szczegóły z mojego życia... Dzięki.-powiedziałam i już miałam sobie pójść, ale odwróciłam się w końcu i wypaliłam.-Lubie Cię, wiesz?
Miron?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz