-No... Ja mogę śpiewać...-powiedziałam.-Ale ostrzegam, nie wychodzi mi to za dobrze...
-Na pewno nie jest tak źle... Przecież bębenki w uszach mi nie pękną...-powiedział Josh uśmiechając się, a ja trzepnęłam go w ramię śmiejąc się. -To co zagramy?-spytałam. -Może... -Co może? Daj jakąś propozycje.-powiedziałam. Josh? I znowu krótkie opo... |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz