-Zgubiłeś to u mnie...-powiedziałam wyjmując zza pleców małą, złożoną na
4 kartkę. Przez twarz Harry'ego przemknęło zdziwienie, które jednak
zaraz znikło. Wziął szybko ode mnie kartkę. i zmrużył oczy.
-Chyba jej..-Nie dałam mu dokończyć.
-Cenię sobie własność prywatną moją jak i innych, jeśli o to Ci
chodzi.-powiedziałam i poszłam do siebie nie czekając na na jego
reakcję. W pokoju poszłam się umyć, przebrałam się w piżamę i poszłam
spać, co akurat przyszło mi dziwnie łatwo.
*Następnego Dnia*
Korzystając z tego, iż nie było lekcji ubrałam się szybko w dresy,
ciemną bluzę z kapturem i moje ukochane, znoszone glany. Wygrzebałam
dokładnie ukrytą w szafie metalową walizkę i wyszłam z budynku szkoły
naciągając kaptur na moje spięte gumką włosy. Zmierzałam na polanę,
gdzie zwykle ćwiczyłam, gdy tam dotarłam z namaszczeniem wyjęłam moją
katanę. Sprawnym ruchem zamknęłam walizkę i zaczęłam ćwiczyć. Nie minęło
5 minut, a usłyszałam za sobą chrzęszczenie gałązek pod czyimiś butami.
Napięłam mięśnie i gdy ten ktoś był blisko odwróciłam się błyskawicznie
przytykając czubek miecza to jego piersi. Harry automatycznie uniósł
ręce.
-Nigdy nie zachodź mnie od tyłu. Nigdy.-warknęłam opuszczając miecz. Wzięłam walizkę i zniknęłam między drzewami.
Harry?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz