czwartek, 20 lutego 2014

Od Freda cd Allison

-Jasne-odpowiedziałem-Szkoła nie jest taka wielka, więc na pewno na siebie nie raz wpadniemy- uśmiechnąłem się- a tak na wszelki wypadek to mieszkam w trójce.
-To do zobaczenia- powiedziała dziewczyna
-Do zobaczenia- odpowiedziałem i ruszyłem w stronę biblioteki bo właśnie tak umówiłem się z Mironem. Chwile się pouczyliśmy, pogadaliśmy, a potem jak zwykle powygłupialiśmy. Na koniec dnia poszliśmy na krótki trening do lasu. Wróciłem strasznie zmęczony więc wykąpałem się szybko i poszedłem spać.
***następnego dnia***
Obudziły mnie promienie słońca wpadające do pokoju przez nie do końca zasłonięte okno. Stwierdziłem, że jest dość wcześnie, bo Miron jeszcze spał. Sięgnąłem po zegarek. 6;47 mam dużo czasu do śniadania. Wstałem z łóżka i cicho przebrałem się w dres po czym wyszedłem biegać. Zajęło mi to niecała godzinę. Wracając do budynku szkoły, żeby się przebrać i pójść na śniadanie wpadłem na jakąś dziewczyne.
-A nie mówiłem?- spytałem gdy rozpoznałem Allison
<Allison?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz