czwartek, 20 lutego 2014

Od Megan cd Mirona

-Nie kłam. Nie masz warty. Widziałam twojego kolegę-uśmiechnęłam się.
-No dobra. Sorry.
-Wiesz... Jak chcesz możesz zostać na dłużej. I tak pewnie teraz nie zasnę-moja ręka powędrowała w jego stronę. Byłam zawodową flirciarą.
-Wiesz, chyba raczej pójdę do swojego pokoju-powiedział.
-Dobra. Idź jak chcesz! Najlepiej nie wracaj! A znając mojego pecha, wpadniemy na siebie jutro i znów będziemy gadać.
Chłopak wyszedł z pokoju, a ja opadłam głową na poduszkę.

***

Właśnie szłam na śniadanie. Wybrałam sobie sałatkę i lekką owocową wodę. Usiadłam przy stoliku, a po chwili ktoś przy mnie usiadł.
-Hej, Megan.
-Tak, cześć.


Miron?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz