środa, 19 lutego 2014

Od Mirona cd Amelii

-Wiesz trochę głupio wyszło bo...- zacząłem ale dziewczyna szybko mi przerwała
-Rozumiem, masz już kogoś. Nie musisz się tłumaczyć- powiedziała i posłała mi słaby uśmiech- Wiesz musze już iść- oznajmiła szybko i odeszła. Amelia strasznie szybko szła, więc zerwałem się i pobiegłem za nią. Złapałem dziewczynę za ramię, żeby się  zatrzymała
-Amelia nie o to chodzi!- powiedziałem- Chodziło mi o to, że sam myślałem nad tym, żeby Cie zaprosić, ale byłaś szybsza. Trochę mi wstyd z tego powodu... Powinienem szybciej Cie o to spytać- tłumaczyłem się- Możemy udawać, ze nigdy mnie nie zaprosiłaś na ten bal?- powiedziałem błagalnym tonem
-Ta..- powiedziała lekko zmieszana dziewczyna
-Więc... Amelia nie chciałabyś może pójść ze mną na ten Bal Letni?- spytałem i obydwoje się zaśmialiśmy
-Mogłeś po prostu powiedzieć, ze zgadzasz się ze mną iść, a nie od razu mnie zapraszać-uśmiechnęła się dziewczyna
-Nie mam pojęcia o co Ci chodzi- udawałem- To jak zgadzasz się?
-Jasne- odpowiedziała dziewczyna i obydwoje się uśmiechnęliśmy
-Dzięki Bogu. Chcesz się może gdzieś przejść albo coś porobić?- zaproponowałem
-Jasne,co chcesz robić?
-Jesteś dziewczyną więc masz pierwszeństwo, Ty wybieraj
<Amelia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz