poniedziałek, 24 lutego 2014

Od Mirona cd Julii

-To dobrze, zazwyczaj musiałem zawsze długo na kogoś czekać- posłałem dziewczynie słaby uśmiech.
-Którędy biegniemy?- zapytała
-Mam świetną trasę, biegnij za mną- oznajmiłem i zaczęliśmy biec. O tej porze dnia okolice szkoły wyglądają niesamowicie. Wszędzie jest jeszcze lekka rosa, wieje lekki wiatr, a w plecy przygrzewa lekko słońce. Biegaliśmy tak przez dłuższy czas. Nie jestem w stanie powiedzieć jak długo. Gdy już skończyliśmy zadowoleni pod szkoła przybiliśmy sobie piątkę.
-Musimy częściej razem biegać- podsunąłem
-Czemu nie- uśmiechnęła się Julia
-Dobra zmykam pod prysznic. Widzimy się na śniadaniu!- rzuciłem i poszedłem szybko na górę.
***Na stołówce***
Wraz z tacką z jedzeniem siedziałem przy stoliku, ale nigdzie nie widziałem Julii. Postanowiłem zacząć posilek. Po około 7 minutach dziewczyna do mnie dołaczyła
-Smacznego- oznajmiłem
-Dziękuję i nawzajem- odwzajemniła dziewczyna
<Julia? Brak weny ;c>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz