-A no tak zapomniałem, że mamy współlokatora...- zwróciłem się do Mirona
-Aaaa Wy do tego gościa co nie lubi towarzystwa innych- podsumował Miron
-W sumie szkoda, że nie do nas- powiedziałem i puściłem im oczko. Szkoda, że do tej pory w tej szkole nie znaleźliśmy nikogo w naszym typie. Większość to ponuraki, samotnicy albo chamy...
-Miłego spotkania-rzucił Miron- tylko tu niczego nie rozwalcie-zagroził śmiejąc się.Zaczęliśmy zmierzać w stronę wyjścia.
<Shelby, Ronan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz