-Dziękuję.-powiedziałam.-Morgany też są ładne.
-Dziękuję.-powiedziała.-Jestem Katie. -Julia. To jest Sorcerer. -A to Cometa.-powiedziała z przyjaznym uśmiechem dziewczyna. Sorcerer zarżał i cofnął się parę kroków do tyłu. -Przepraszam, on nie za bardzo lubi nowych ludzi.-wytłumaczyłam zachowanie mego konia. -Rozumiem.-powiedziała. -Nowa?-spytałam, a Katie kiwnęła głową.-Ja właściwie też. Mam nadzieję, że Ci się tu spodoba, jednak muszę już jechać.-Cześć.-powiedziałam. -Cześć.-odparła i pojechała dalej, a ja pojechałam stępem w stronę stajni. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz