Byłam w lesie za akademią. Przysiadłam na gałęzi drzewa, na wysokości
drugiego piętra. To było nic z tym, kiedy właziłam na sekwanę... Było
już ciemno, po północy. Lekki wiatr rozwiewał mi włosy, a księżyc w
pełni oświetlał wszystko. Ja byłam ukryta, w cieniu, ubrana w czarny
podkoszulek, ciemne jeansy rurki i glany {nie polecam do wspinania się
po drzewach}. Jak zwykle uzbrojona. W bucie miałam nóż, na udach i
łydkach miałam pochwy z nożami, na przedramieniu pokrowiec na
trzydziestocentymetrowy nóż, do paska przyczepione dwa pistolety małego
kalibru, dwa kastety i sztylet. Na ramieniu miałam kołczan ze strzałami
{które sama wystrugałam}, a w dłoni swoją ulubioną broń, poza nożem -
łuk. Żyłam samotnie w lesie od czwartego roku życia. Walki, polowania,
treningi to jedyne co miałam. Usłyszałam jak jakiś nocny ptak podrywa
się do lotu. Napięłam cięciwe i wypuściłam strzałę. Po chwili usłyszałam
jak moja zdobycz uderza w ziemię. Przeszłam na niższą gałąźi
zeskoczyłam. Po chwili z triumfującym uśmiechem podniosłam sowę
postrzeloną w łeb. Schowałam zdobycz do torby myśliwskiej. Zaczęłam
powolo sunąć przez las. Po chwili doszłam nad jezioro. Przyglądałam się
błyszczącej wodzie, gdy usłyszałam kogoś. Z lasu wyszedł jakiś chłopak.
-Co ty robisz? - spytał
W tym momencie dostrzegłam lisa tuż za nim.
-Padnij - warknęłam
Zaskoczony moim rozkazem, pochylił się, a ja rzuciłam nożem. Podniósł się.
-O co chodzi? - zapytał
-Lis - odparłam i zaczęłam przeszukiwać krzaki
Radośnie wydobyłam z nich białego lisa.
-I co? - zapytał
Uniosłam zwierzaka za ogon.
-Futro białego lisa jest wiele warte - wymruczałam i nacięłam skórę tuż pod uszami
Sprawnie zerwałam skalp. Sierść nawet nie była poplamiona krwią.
-Gdzie się tego nauczyłaś? - spytał
Miałam już dość jego pytań. Przewróciłam oczami.
-Słyszałeś o rdzennych mieszkańcach Ameryki? - westchnęłam - Indianie
dawniej robili to po mistrzowsku. Może nie wychowywałam się wśród nich,
ale jak miałam dwanaście lat zakradłam się do pociągu i pojechałam do
swojej rodzinki. - prychnęłam - A żyjąc w lesie przez czternaście lat
daje możliwości nauki takich rzeczy - mruknęłam
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz