sobota, 25 stycznia 2014

Od Natie cd Josha


Obudziłam się rano, przykryta kołdrą, obok mnie leżał Josh. Nie miałam serca go budzić, więc powoli wstałam, po cichu wyszłam z pokoju i poszłam do mojego, gdzie sprawdziłam godzinę, przebrałam się i pobiegłam na stołówkę, gdzie stanęłam w kolejce. Gdy przyszła moja kolej z uśmiechem stwierdziłam, że przy okienku stoi pani Anastazja, kucharka. Rozmawiałam z nią kiedyś po rosyjsku. Trochę brakuję mi tego języka. Poprosiłam ją więc o owsiankę i płatki kukurydziane, nie wiedziałam, co Josh będzie chciał zjeść, więc wzięłam dwie różne rzeczy, by mógł wybrać, wzięłam też sztućce i jakąś tackę, żebym mogła zanieść. Podziękowałam kucharce i odeszłam z tacką z jedzeniem. Gdy weszłam do Joshowego pokoju zobaczyłam, że nadal śpi, a Sebastiana i Patrika nie ma. Podeszłam więc do łóżka Josha, tackę ze śniadaniem położyłam na szafce nocnej. Usiadłam na łóżku i lekko potrząsnęłam Joshem, po chwili otworzył oczy.
-Zdrastwujtie, Josh. Przyniosłam Ci śniadanie.-powiedziałam uśmiechając się. Jenak chłopak był jeszcze senny, więc wymamrotał coś i zamknął oczy. Potrząsnęłam nim lekko jeszcze raz, gdy ponownie otworzył oczy pocałowałam go w usta.
-I co, obudziłeś się?-spytałam potem z niewinnym uśmieszkiem.
Josh?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz