piątek, 24 stycznia 2014

Od Natie CD Josha


-Jasne, chodźmy.-zawołałam. Josh uśmiechnął się, a ja odwzajemniłam uśmiech.-Prowadź, Kamandir.-zaśmiałam się, gdy Josh ruszył, ja poszłam za nim. Po krótkiej wędrówce przez szczyt górki i w dół ujrzałam świetny snowpark. Były tam różnej wielkości rampy, podjazdy. Było świetnie.
-Jak Ci się podoba?-spytał Josh.
-Jest super!-zawołałam zakładając deskę i zjeżdżając w dół. Josh po chwili do mnie dołączył.
Jeździliśmy długo, w końcu pod wieczór postanowiliśmy wracać do szkoły. Poszliśmy do swoich pokoi, ja zaczęłam czytać książkę. Przez pokój przewijały się moje współlokatorki. W końcu, gdy spojrzałam na zegarek, zobaczyłam że jest dość późno i postanowiłam iść się myć. Wzięłam więc moją koszulę nocną kosmetyczkę i poszłam do łazienki. Po krótkiej chwili wyszłam położyłam kosmetyczkę na łóżku. I podeszłam do okna, gdzie zapatrzyłam się na śnieżycę szalejąca na dworze. Po chwili poczułam szybkie, delikatne muśnięcie dłonią moich pleców, które wywołało miłe mrowienie. Od razu pomyślałam, że to Josh. Poczułam, że przysunął się bardziej i objął mnie w pasie jedną ręką, drugą odgarnął mi włosy z szyi. w którą pocałował mnie delikatnie, jakby bał się, że ucieknę. W końcu wyszeptał mi do ucha:
-Ładnie wyglądasz, Natie.- powiedział miłym dla ucha aksamitnym szeptem. Uśmiechnęłam się i powoli odwróciłam się do niego.
-Dziękuję Josh.-powiedziałam nadal się uśmiechając. Potem Josh pocałował mnie namiętnie. Trwaliśmy tak chwilę złączeni w pocałunku niczym bohaterowie jakieś romansu.
-Kocham Cię, Josh.-powiedziałam w końcu patrząc mu w oczy.
Josh?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz