Odprowadzałem dziewczynę wzrokiem do końca stołówki. Jeszcze nikt się tak przy mnie nie zachował. Większość dziewczyn z przyjemnością ze mną rozmawiała, a ja zawsze byłem miły ale Julia... Ona była jakaś inna. Nie będę za nią gonił, żeby się dowiedzieć co źle zrobiłem bo wydaje mi się, ze nic. Z resztą nawet jej nie znam jeśli nie chce mi czegoś mówi to nie musi.Dokończyłem jeść z przyjemnością i poszedłem do swojego pokoju. Tam spotkałem Freda. Jak zwykle trochę się powygłupialiśmy, a potem poszliśmy się przejść po szkole. Chwile łaziliśmy w kółko bez sensu.
-Jak już mamy tak marnować czas to chodźmy się pouczyć albo coś poczytać- powiedział znudzony Fred.
-Niech będzie- powiedziałem i ruszyliśmy w stronę biblioteki.Fred zajął nam miejsce, a ja poszedłem szukać na regałach potrzebnych nam książek.Gdy miałem już wszystkie, które chciałem wróciłem do Freda i położyłem książki na stoliku.Kilka stolików dalej zobaczyłem Julię.
-Ej Fred poczekaj chwilę ja zaraz wrócę- powiedziałem idąc w stronę stolika, przy którym uczyła się dziewczyna
-Mogę wiedzieć czemu mnie spławiłaś na stołówce?- powiedziałem siadając na krześle obok dziewczyny.
<Julia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz